Autor [EN] [PL] [ES] [PT] [IT] [DE] [FR] [NL] [TR] [SR] [AR] [RU] Wątek: Czy suplementy diety są niezbędne w codziennej profilaktyce zdrowia?  (Przeczytany 7768 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

OffLine apaczo

  • V.I.P
  • *****
  • !!! jestem do D-U-P-Y !!!!!
  • Posts: 59
  • Bonus +0/-0
  • Topic Starter
  • Mężczyzna 01-05-2012, 18:41:43
    Join:09-03-2012, 07:25:40
    • Zobacz profil
    Wiele osób zadaje sobie pytanie. Czy zdrowemu osobnikowi, prowadzącemu umiarkowany tryb życia jest potrzebna dodatkowa suplementacja witaminami, ziołami, czy też innymi mikro i makro składnikami?
    W tym momencie warto przenieść się w czasie i zobaczyć, czym żywili się niegdyś ówcześni „człowieki”
W czasach gdy każdy jadł to co mu spadło z drzewa na ziemie ,  sam wykopał lub upolował. W czasach gdzie lekarzy i ich super, hyper farmakologię zastępował wioskowy szaman (Indianie zawsze takiego mieli i stawiali sobie na równi z wodzem)
Szaman zawsze był stary , mądry i wiedział jakie zioła, minerały czy też zupa ze zwierzaka pomoże na jakąś dolegliwość.
   
    „Potrzeba matką wynalazku” (czy jakoś tak)
    Najstarszy suplement diety to witamina C. W XV wieku, gdy odkryto że ziemia nie jest taka płaska jak sądzono , Hiszpania, Portugalia i Anglia  rozpoczęły eksplorację jeszcze nie odkrytych ziem, wysyłając ekspedycję na koniec świata. W tym wielomiesięcznych rejsach zaobserwowano negatywny wpływ diety ubogiej w owoce , na zdrowie żeglarzy.
To właśnie szkorbut dziesiątkował załogę statku, a nie sztorm czy piekielne bestie zamieszkujące głębiny oceanów. Wtedy właśnie zrozumiano jak ważna jest suplementacja witaminy C . Zaczęto zabierać w tak dalekie rejsy pełne ładownie nie tylko rumu, ale też kapusty i cytryn.
W późniejszym czasie , już w latach 30-tych XX wieku znano już zdecydowana większość witamin które do dziś są wytwarzane chemicznie .

    Ale czy wzbogacanie naszej codziennej diety o dodatkowe witaminy, zioła oraz inne suplementy ma sens?
Czy to nam nie zaszkodzi?

    Mamy XXI wiek, inną mentalność, rzeczywistość, poglądy i styl życia. Czas goni jak oszalały, ciągłe ciśnienie, stres, i pogoń za tym co materialne. (normalka, też tak mam)
Rzadziej gotuje się w domu i rzadziej to co jemy pochodzi z przydomowego ogródka. W jadłospisie króluje żywność wysoko przetworzona, naszpikowana magicznymi literkami „E” (E.. do kosza z tym!)
Baa.. nawet wódzia już tak nie smakuje jak dawniej…
Taka żywność ma mało wspólnego z tym co smaczne i zdrowe (dobrze , że kobiety jeszcze mamy rumiane, bo życie straciło by sens)
Dlatego jesteśmy zmuszeni uzupełniać niedobory z innych źródeł. Co dopiero ma powiedzieć sportowiec, chłop na schwał!  który potrzebuje tych wszystkich mikroskładników dużo więcej niż przeciętny zjadacz pączków . Sportowiec który na każdym treningu wyciska z siebie siódme poty , a w raz z nimi cenne minerały.
Żywność przetworzona nie jest jedynym czynnikiem który ma zgubny wpływ na nasze zdrowie. Innym , równie ważnym problemem jest przewlekły, wszechogarniający stres. To właśnie on jest często zapalnikiem poważnych chorób. Teraz już wiemy dlaczego stosowanie ziół z grupy adaptogenów jest tu tak szalenie uzasadnione.

    Dlatego nasze zdrowie i kondycja leży w dużej mierze w naszych rękach . To nasz styl życia i nasze nawyki żywieniowe odpowiadają za naszą kondycję i późniejszy stan zdrowia.
Lansowane ostatnio hasło „nasze zdrowie , w naszych rękach” staje się mantrą nowoczesnych i wykształconych ludzi.
    Pamiętajmy, że dbanie o wysportowana sylwetkę, mądrą dietę wzbogaconą o suplementy, mikro i makro składniki oraz zioła jest kluczem do sukcesu, a strach przed suplementacją jest nieuzasadniony, a wręcz szkodliwy.


On-Line: 3 Gości, 0 Użytkowników